Choć w sumie nie nigdy nie lubiłem tańczyć, to jednak jakiś czas temu odkryłem, że być może nie tańczę doskonale, ale przynajmniej potrafię czerpać z tańca wielką frajdę. A na
dodatek moja partnerka nigdy nie jest jakoś przeze mnie poszkodowana - to znaczy, w zasadzie na spokojnie tańczymy, nie potykam się o nią. Jak w takim razie sprawiłem, że jestem aktualnie całkiem dobrym tancerzem? Cóż, najzwyczajniej w świecie zapisałem się pewnego dnia do jednej ze szkół tańca. Taniec z Gwiazdami, a więc znany
program TVN, sprawił, iż rozpoczęło swoją działalność bardzo dużo najróżniejszych szkół tańca.